wtorek, 31 marca 2015

Kadra polskich skoczków narciarskich i element Korony Gór Polski (Szczyrk - Buczkowice - Skrzyczne)

Brenna Bukowa - Szczyrk (Górka) - Szczyrk (Centrum) - Buczkowice - Skrzyczne - Szczyrk - Brenna Bukowa

Data: 14.II.2015

Dystans: 30,4 km
Suma podejść: 1514 m
Suma zejść: 1487 m
Planowany czas przejścia: 9:55 h

Najwyższy punkt na trasie: Skrzyczne (1257 m n.p.m.)


Schroniska turystyczne i inne obiekty noclegowe na trasie:
Schronisko PTTK na Skrzycznem:      http://www.skrzyczne.szczyrk.pl/   lub    Facebook
- Chata Wuja Toma - Przeł. Karkoszczonka:    http://www.grupathf.pl/chata_wuja_toma.php

Trasa:



BESKID ŚLĄSKI:  Brenna Bukowa (474 m n.p.m.) -  Przeł. Karkoszczonka (729 m n.p.m.) -  Szczyrk Biła (625 m n.p.m.) -   Sanktuarium Matki Bożej Królowej Polski w Szczyrku na Górce (670 m n.p.m.) -   Szczyrk  (514 m n.p.m.) - Buczkowice (448 m n.p.m.) -  ;    Skrzyczne  (1257 m n.p.m.) -  Szczyrk  (514 m n.p.m.) -  Przeł. Karkoszczonka (729 m n.p.m.) -  Brenna Bukowa (474 m n.p.m.)


Przebieg dzisiejszej wycieczki. Opracowanie własne w QGIS-ie. Podkład  - warstwa WMS/Geoportal.

Do wyboru tej trasy skłoniła mnie wiadomość podana dzień wcześniej w wieczornych informacjach sportowych. Kadra polskich skoczków trenuje przed MŚ w Falun na skoczni Skalite w Szczyrku. Po 10 minutach wiedziałem już, że moja trasa zahaczy o sanktuarium maryjne, skocznię "Skalite" i Skrzyczne. Pozostała jeszcze tylko kwestia, z której strony wyjdę na dach Beskidu Śląskiego, ale ta decyzja podjęta została już podczas mojej wycieczki. 
Początek wycieczki został wyznaczony w pobliżu przystanku autobusowego Brenna Bukowa (miejsce jest dobrze skomunikowane ze Skoczowem i Cieszynem, skąd odjeżdżają kursy autobusów/busów na Brenną Bukową). W pobliżu znajduje się także sporo miejsc parkingowych, w sam raz dla zmotoryzowanych turystów. 
Wreszcie ruszam po 7:00 spod żółtej kropki umieszczonej na słupie energetycznym za przystankiem autobusowym. Po 5 minutach szlak () dochodzi do skrzyżowania. W prawo odchodzi droga do najdalszej części wioski - Brenna Węgierski (pod tamtejszym wyciągiem narciarskim znajduje się dyżurka GOPR). Żółty szlak () natomiast skręca w lewo na zamkniętą dla ruchu asfaltową drogę wykorzystywaną przez ALP (Administrację Lasów Państwowych). Trasa systematycznie pnie się w górę urokliwej zwłaszcza jesienią doliny Potoku Połaczny. Warto dodać, że trasą tą biegnie ścieżka przyrodnicza Brenna Bukowa - Przeł. Karkoszczonka. W związku z tym na szlaku () znajdziemy kilka tablic umożliwiających nam bliższe zapoznanie z tutejszą przyrodą oraz kontrolą nad jakością tutejszego drzewostanu. 

 Początek/koniec dzisiejszej wycieczki - Brenna Bukowa.

 Skręt w kierunku Potoku Połaczny.

 W kierunku Przeł. Karkoszczonka.

Po pokonaniu 3/4 części doliny Potoku Połaczny, po prawej stronie znajduje się zbudowana z cenionego w budownictwie brenneńskiego piaskowca, kapliczka poświęcona Matce Bożej. Jest to także przystanek corocznych pieszych pielgrzymek z Brennej (3 maja) do sanktuarium maryjnego na Górce. Kawałek dalej kończy się asfalt i rozpoczyna ostatnie strome podejście na Przeł. Karkoszczonkę (729 m n.p.m.) (). Przeł. Karkoszczonka to najniższy punkt między Brenną i Szczyrkiem. Od wielu lat pojawiają się plany budowy w tym miejscu drogi łączącej obie miejscowości. Póki co plany pozostają wciąż planami, a konkretnych inwestycji brak. Może to i dobrze, jako mieszkaniec Brennej cenię sobie przyrodę mojej wioski. Choć z drugiej strony inicjatywa ta mogłaby popchnąć do przodu rozwój obu miejscowości. Czas pokaże co się stanie.
Na przełęczy docierają do mnie pierwsze promienie słoneczne, które od razu podnoszą odczuwalną temperaturę otoczenia. Tutaj znajduje się pierwszy urzekający widok na: Klimczok, Magurę dolinę Żylicy, Skrzyczne i fragment Kotliny Żywieckiej. Kawałek niżej stoi schronisko THF "Chata Wuja Toma".

 Kapliczka przed Przeł. Karkoszczonka.

 Przeł. Karkoszczonka (729 m n.p.m.).

 Przeł. Karkoszczonka (729 m n.p.m.) - taki widok urzeka nawet zimnego bałwana ;).

Przeł. Karkoszczonka (729 m n.p.m.) - widok w kierunku schroniska "Chata Wuja Toma" i Magury (1109 m n.p.m.).

Z przełęczy aż do ostatniego przystanku autobusowego w Szczyrku Biłej, żółty szlak () opada dosyć stromo płytową i asfaltową drogą. Po dojściu do przystanku opuszczam żółty szlak kierując się w lewo na ul. Jeżynową. Biegnie tamtędy maryjny szlak w kierunku sanktuarium na Górce (). Szlak ten jest krótki i na znacznej długości prowadzi ścieżkami trawersując stoki Magury (1109 m n.p.m.). Trasa () ta oferuje turyście malownicze widoki na Skrzyczne (1257 m n.p.m.), Beskid (860 m n.p.m.) i dolinę Żylicy. Jako, że jest to szlak maryjny nie dziwią ulokowane na nim liczne kapliczki, także te z wizerunkiem Szczyrkowskiej Pani (zdj. poniżej). Po niecałej 0,5 h, doszedłem do sanktuarium. Trwała właśnie Msza Św., dlatego nie wchodziłem do wnętrza świątyni (http://szczyrk.sdb.org.pl/). Opiekę nad Sanktuarium Matki Bożej Wspomożycielki i Królowej Beskidów (oficjalna nazwa) sprawują Księża Salezjanie z Oświęcimia. Udałem się jeszcze do groty z cudownym źródełkiem i pod Kaplicę Objawienia, w której znajduje się fragment buka. Na drzewie tym małej dziewczynce - 12 letniej Juliannie Peździe ukazywała się Matka Boża. Po raz pierwszy dziewczynka ta zobaczyła Maryję w lipcu 1894 roku (zabór austriacki). Zgodnie z tradycją do objawień dochodziło jeszcze przez kilka miesięcy, a obok wspomnianej Julianny doświadczyły ich jeszcze jej 2 koleżanki. Królowa Beskidów obiecała, że wkrótce w miejscu objawień wytryśnie źródełko o cudownych właściwościach, poleciła także wybudowanie kaplicy w miejscu objawień, a w przyszłości także klasztoru. 
Obok świątyni znajduje się wspaniały punkt widokowy na Skrzyczne.   

 Jedna z kapliczek na szlaku maryjnym w stronę Sanktuarium na Górce.

 Widok ze szlaku maryjnego na Beskid (860 m n.p.m.).

 Kapliczka na szlaku maryjnym.

Grota Matki Bożej na Górce w Szczyrku.

 Wnętrze groty - Sanktuarium Matki Bożej w Szczyrku na Górce.

 Kaplica Objawienia z konarem buka na którym doszło do objawień Matki Bożej.

 Sanktuarium Matki Bożej w Szczyrku na Górce.

Dalsza trasa wiedzie w dół drogą asfaltową do doliny Biłej (ul. Wrzosowa) (). W zacienionej części spotkała mnie dosyć niemiła niespodzianka. Całkowicie zlodzony asfalt z poboczem (bardzo stromy fragment) doprowadził do mojego nieuchronnego upadku i przymusowego zjazdu na tylnej części jakichś 7 metrów :D (). Na szczęście poza dużym siniakiem na lewej ręce obyło się bez innych niechcianych konsekwencji. Dochodząc do ul. Górskiej (Szczyrk Biła) skierowałem się w stronę centrum Szczyrku, a następnie pod kompleks skoczni narciarskich - "Skalite". Kompleks ten składa się z 3 skoczni: K-95, K-70 i K-40. W dzisiejszym dniu treningi odbywały się na każdym z obiektów. Nasza narodowa kadra skoczków trenowała na największym obiekcie, przygotowując się do zbliżających się MŚ w narciarstwie klasycznym w szwedzkim Falun. Na pozostałych obiektach skakali młodzi adepci tego sportu, pragnący w przyszłości nawiązać do wyników K. Stocha, czy A. Małysza. Przy skoczniach spędziłem około 20 minut. W międzyczasie udało mi się dostrzec J. Ziobrę zmierzającego w stronę wyciągu oraz naszego multimedalistę z Soczi - K. Stocha, którego rozpoznałem dopiero po wykonanej próbie :).

Trening polskiej kadry skoczków narciarskich na skoczni "Skalite".

 Kompleks skoczni narciarskich - Szczyrk "Skalite".

Dalsza część wycieczki przebiegała w stronę Buczkowic (na tym fragmencie nie biegnie żaden szlak turystyczny). Zdecydowałem pod skoczniami, że właśnie z Buczkowic czerwonym szlakiem wejdę na Skrzyczne. Dotarcie do punktu początkowego w Buczkowicach, zlokalizowanego na ul. Bielskiej jest możliwe na 2 sposoby. Po pierwsze można skorzystać z komunikacji publicznej (punkt startowy znajduje się obok przystanku w centrum Buczkowic) lub tak jak ja spod skoczni przejść się tam pieszo. Trasa Szczyrk: Deptak nad Żylicą (obok COS-u), ul. Graniczną; Buczkowice: ul. Grunwaldzka, ul. Lipowska (skręt w lewo), przez rondo na ul. Bielska. Można już wcześniej skierować się w stronę Skrzycznego obok kościoła, gdyż szlak () częściowo przebiega wspomnianymi powyżej ulicami. Wróciwszy pod kościół w Buczkowicach mogłem kontynuować swój marsz w kierunku Skrzycznego (). Początkowe podejście jest dosyć przyjemne. Biegnie ono trawersując wschodnie i południowe zbocze Skalitego (863 m n.p.m.) (). Zwłaszcza po południowej stronie ukazują się ładne widoki na Kotlinę Żywiecką, jak i Skrzyczne. Po osiągnięciu Przeł. Siodło pod Skalitem (742 m n.p.m.) zrobiłem sobie krótki odpoczynek w pobliżu znajdującej się tam kapliczki. Z siodła roztacza się ładny widok na pasmo Klimczoka. Za przełęczą skończyła się ubita ścieżka, a  w zamian nie chcąc się zapaść w śniegu mogłem skorzystać jedynie z pojedynczych śladów pozostawionych przez przecierającego szlak turystę. Dodatkowym utrudnieniem jest także strome (na szczęście krótkie) podejście na Lanckoronę (831 m n.p.m.). Za Lanckoroną pojawiają się na powierzchni ładne skałki (wychodnie skalne) (). Kawałek za nimi do czerwonego szlaku dochodzi inny - zielony biegnący z centrum Szczyrku (właśnie nim będę schodził drogą powrotną).

 Buczkowice - początek szlaku na Skrzyczne (1257 m n.p.m.).

 Podejście zboczem Skalitego (863 m n.p.m.).

 Widok na Skrzyczne ze zbocza Skalitego.

 Skrzyczne (1257 m n.p.m.).

 Kapliczka na Przeł. Siodło pod Skalitem (742 m n.p.m.).

Skalite (863 m n.p.m.).

Widok na Tatry, Beskid Żywiecki i Kotlinę Żywiecką.

 Kotlina Żywiecka ze szlaku na Skrzyczne.

 Kotlina Żywiecka cd..

 Wychodnie skalne na grzbiecie Lanckorony (831 m n.p.m.).

Od tego miejsca nie można już liczyć na taryfę ulgową. Rozpoczyna się strome podejście na wierzchołek Skrzycznego (,). Tuż przed trasą zjazdową FIS-u, z którą krzyżuje się szlak (,) mijam grupkę, zupełnie nie przygotowaną do wędrówki w zimie po górach. Trampki i adidasy na pewno dzisiaj są kompletnie nietrafionym pomysłem. Zastanawiam się jeszcze, jak zostanie rozwiązana sytuacja konfliktowa: narciarze na stoku - przecinający w poprzek trasę narciarską szlak turystyczny (,). Na odpowiedź nie musiałem długo czekać. Nie ma możliwości przejścia na drugą stronę. Jedyną możliwością jest ostra wspinaczka w górę trasą zjazdową. A wspinaczka jest w pewnych momentach naprawdę ciężka (ubity i lekko zlodzony śnieg utrudnia dodatkowo marsz). Mając ponownie możliwość skorzystania ze szlaku (szlak (,) kolejny raz trawersuje trasę zjazdową powracając na moją stronę), decyduję się wspinać dalej wzdłuż wyciągu.

 Babia Góra i Tatry.

 Kotlina Żywiecka.

 Fragment trasy o homologacji FIS na Skrzycznem.

 Trasa FIS na stoku Skrzycznego.

 Klimczok (1117 m n.p.m.) i Magura (1109 m n.p.m.) z trasy zjazdowej.

 Beskid Śląski ze Skrzycznego.

 Jeszcze ok 100 metrów do szczytu ;-)

 Kotlina i Jezioro Żywieckie.

Pasmo Klimczoka ze Skrzycznego.

 Diablak (1725 m n.p.m.), Tatry i Pilsko (1557 m n.p.m.).

 Żywiec ze zbiornikiem wodnym.

Wreszcie po wyczerpującym marszu zdobyłem wierzchołek Skrzycznego. Dzisiejsze widoki zapierają dech w piersiach. Widać doskonale wszystkie okoliczne góry, jak również Babią Górę, Pilsko i Tatry. Na szczycie zastaję mnóstwo turystów, a właściwie narciarzy. Choć nie jestem fanem tutejszego schroniska decyduję się wypić w jego pobliżu piwo. W końcu wielki wysiłek kosztowało mnie dzisiaj wyjście na tą górę. O atrakcjach Skrzycznego pisałem już w poście - Kwintesencja Beskidu Śląskiego zawarta podczas jednej górskiej pętli (Skrzyczne). Nie będę się więc powtarzał. Polecam odwiedzenie tego szczytu ze względu na zapierające dech widoki. Wielkim minusem jest ogromna ilość turystów, która może zniechęcać. Problem ten jest związany przeważnie tylko z okresem sezonowym, ewentualnie długimi weekendami. Dlatego jeżeli pogoda dopisuje i jesteś w Szczyrku poza sezonem, nawet się specjalnie nie zastanawiaj i wybierz się na wycieczkę na Skrzyczne. Spędziwszy na szczycie 1 godzinę, zdecydowałem się wracać w drogę powrotną (,).

 Górna stacja kolejki krzesełkowej na Skrzyczne.

 Skrzyczne - Schronisko PTTK na Skrzycznem.

 Wierzchołek najwyższego szczytu Beskidu Śląskiego.

 Skrzyczne.

Widok z wierzchołka Skrzycznego (1257 m n.p.m.).

 Tatry.

 Schronisko PTTK na Skrzycznem.

 Babia Góra ze Skrzycznego. 

 Kotlina Żywiecka.

Tatry, Diablak cd..

 Kotlina Żywiecka cd..

W drodze powrotnej, jakieś 100 metrów pod szczytem mijałem wspomnianych już wcześniej "letnich" turystów. Szczerze mówiąc byłem pewny, że już będą na szczycie. No ale cóż, mam nadzieję że w drodze powrotnej skorzystają już z usług kolejki krzesełkowej.
Schodzenie w dół trasą FIS-u nie należało do przyjemnych. Na najbardziej stromym fragmencie, niektórzy turyści zdecydowali się zjechać z wyciągu na tyłku. Ja miałem dzisiaj na usługach kijki trekkingowe, dlatego z ich pomocą nie byłem do tego zmuszony :). Dalsza część trasy aż do Przeł. Becyrek (862 m n.p.m.) (rozwidlenie czerwonego i zielonego szlaku) wiodła tą samą trasą (,).

 Kotlina Żywiecka, z lewej Beskid Mały.

 Trawerując stok Skrzycznego.

 Zejście ze Skrzycznego. W oddali charakterystyczna wieża RTV.

 Ostatnie promienie Słońca na północnym stoku Skrzycznego.

 Kotlina po raz n-ty :).

 Popołudnie na stoku.


Ostatnie spojrzenie na żywieckie obniżenie śródgórskie.

 Becyrek (862 m n.p.m.).

Następnie skierowałem się zielonym szlakiem () w stronę centrum Szczyrku. Szlak () trawersuje zbocza Lanckorony (831 m n.p.m.) i Palenicy (680 m n.p.m.), wychodząc w pobliżu głównego skrzyżowania w centrum Szczyrku (skrzyżowanie ulic: Górskiej, Myśliwskiej i Beskidzkiej).

Zejście do Szczyrku.

 Chatka na polanie pod Lanckoroną (831 m n.p.m.).

 Centrum Szczyrku.

Do końca wycieczki pozostało mi jeszcze dojście na Przeł. Karkoszczonkę (729 m n.p.m.) i zejście do Brennej Bukowej. Z centrum Szczyrku na przełęcz prowadzi żółty szlak (). Biegnie on wzdłuż ulicy Górskiej, a następnie Jagodowej osiągając Karkoszczonkę. Po drodze mogłem podziwiać oświetlone w Słońcu Skrzyczne. Z Przeł. Karkoszczonka schodziłem tą samą trasą którą rozpoczynałem dzisiejszą wycieczkę (). Wycieczkę zakończyłem około godziny 17:00.

 Skrzyczne z ul. Górskiej w Szczyrku.

 Przeł. Karkoszczonka (729 m n.p.m.).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz